Gdzie na krokusy?

Początek wiosny nierozerwalnie kojarzy się z szafranami spiskimi, popularnie zwanymi krokusami. Górskie hale pokryte fioletowym dywanem robią niesamowite wrażenie i zdecydowanie warto doświadczyć tego niepowtarzalnego widoku na żywo.

Krokus, czyli co?

Szafran spiski (krokus) jest rośliną dochodzącą do 15 centymetrów z kulistą bulwą z której wyrasta od 2 do 4 wąskolancetowatych liści i jeden duży, zwykle fioletowy kwiatek. Polska nazwa szafran pochodzi od arabskiego za’feran oznaczającego żółty barwnik.

Warunkiem pojawienia się krokusów jest użytkowanie pasterskie i kośne polan. W przypadku zaniechania i postępującej sukcesji po upływie około 10-20 lat rośliny całkowicie zanikają.

Pochodzenie krokusa jest swego rodzaju zagadką botaniczną. W górach południowej Europy gatunki należące do tego rodzaju rośliny rosną często powyżej granicy lasu. W Tatrach nie są znane naturalne siedliska, ponieważ te, na których spotyka się szafrany spiskie, powstały w wyniku aktywności człowieka.

Ze znamion słupka krokusów śródziemnomorskich znajdującego się wewnątrz kwiatu otrzymuje się żółty barwnik i cenioną przyprawę – najdroższą na świecie (kiedyś za jej fałszowanie groziło spalenie na stosie). Do wytworzenia kilkuset gram specyfiku potrzeba ponad 100 tysięcy kwiatów.

Kiedy kwitną krokusy?

Odpowiadając najprościej na postawione pytanie – bardzo wczesną wiosną. Nierzadko się zdarza, że kwitnące kwiaty przysypuje śnieg. W takich sytuacjach zwijają się one ciasno w pąki i rozwijają ponownie, gdy śnieg stopnieje.

W praktyce krokusy pojawiają się w okresie od marca do kwietnia w zależności od warunków atmosferycznych. Okres kwitnienia jest stosunkowy krótki i bywają sytuacje, że w jeden weekend są piękne fioletowe łąki, aby w następny pozostały tylko wspomnienia.

Najprostszą receptą trafienia na krokusy jest obserwowanie górskich grup na facebooku, takich jak Tatromaniak – Serwis Miłośników Tatr, Tatry – górskie wędrówki, czy blogów turystycznych.

Jak uniknąć tłumów?

Popularność krokusów, czy też swego rodzaju moda, która zapanowała na nie w ostatnim czasie spowodowała, że wiele miejsc w których występują jest obleganych przez turystów. Jak w takim razie uniknąć tłumów i cieszyć się obcowaniem z przyrodą?

  • Unikaj weekendów. Brzmi banalnie, ale nie oszukujmy się – wiele osób jedzie w góry właśnie w te dni, zwłaszcza, gdy jest ładna pogoda. Ciebie może kosztować to dzień urlopu, ale warto!
  • Bądź jak najwcześniej na miejscu. Zwłaszcza, jak jedziesz w weekend, ale nie ograniczajmy tego. Kilka lat temu, jak jechaliśmy „polować na krokusy” do Doliny Chochołowskiej, z Katowic wyjechaliśmy około 4:00. Dzięki temu na szlak wyszliśmy przed 7:00, na Polanie byliśmy w okolicach 9:00 i nie musieliśmy rywalizować o dobre miejsce do zrobienia zdjęcia. Po odpoczynku w schronisku sytuacja diametralnie się zmieniła i nie przesadziłem wtedy pisząc, że każdy krokus miał swojego fotografa. Nigdy nie widzieliśmy takiej rzeki turystów zmierzających w jedno miejsce.
  • Odwiedź mniej popularne miejsca. Szafrany spiskie naturalnie przywołują Dolinę Chochołowską, jednak miejsc, gdzie występują te kwiaty jest zdecydowanie więcej. Każde z nich ma swój urok. Na poniższej mapie zaznaczyliśmy miejsca występowania krokusów w polskich górach.

Nasze „krokusowe” wycieczki

Informacje praktyczne

Przewodniki

  • Skrzydłowski T.: "Przewodnik przyrodniczy po Tatrach Polskich". Wydawnictwa Tatrzańskiego Parku Narodowego, Zakopane 2017

Strony warte odwiedzenia

0 0 votes
Article Rating

Related posts

Pieniny polecają się na jesień

Jesień w górach? Tak!

Magiczny Beskid Niski

Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments
Karla
Karla
3 czerwca 2020 14:38

Uwielbiam wiosenne kwiaty, a krokusy w górach to po prostu cudo!