Żar na Górze Żar

Kontynuując przemierzanie Małego Szlaku Beskidzkiego, celem stała się niewybitna Góra Żar, na którą podchodziliśmy czerwonym szlakiem od Żarnówki Małej. Góra, co prawda, nie jest wysoka, jednak musieliśmy się zmierzyć z ponad 400 metrowym podejściem w sporym upale. Potem było już tylko lepiej.

Mały Szlak Beskidzki
Za nami 16.3 km
Przed nami 120.7 km

Początkowo szlak biegnie wzdłuż zabudowań, leniwie wspinając się do góry. Już na tym etapie wiedzieliśmy, że pogoda nie będzie naszym sprzymierzeńcem – oprócz słońca panował ogromny zaduch. Zaduch, w którym nawet łatwe podejście staje się wyzwaniem. Wędrując asfaltem w końcu dotarliśmy do ostatniego osiedla – Łazki, gdzie szlak wchodzi na drogę leśną. Wydawać by się mogło, że teraz będzie lepiej, jednak było to myślenie życzeniowe. Warunki pogodowe się nie zmieniły, za to podejście stało się strome… W takich warunkach dotarliśmy na szczyt Góry Żar (761 m n.p.m.), w miejsce pełne ludzi.

Po drodze nie spotkaliśmy żadnych turystów. Pomimo tego, ilość osób na górze jest łatwa do wytłumaczenia. Z jednej strony, prawie pod sam szczyt można podjechać samochodem, z drugiej – można skorzystać z kolejki linowo-terenowej. Taka infrastruktura z całą pewnością zapewnia popularność, no i oczywiście turystów. Niestety, ma to również efekt negatywny, gdyż na szczycie odbywa się swego rodzaju odpust – gofry, lody, oscypki, tor saneczkowy, a to wszystko na naprawdę małej przestrzeni. Do tego należy dodać paralotniarzy – kto wie, może kiedyś spróbuję? :)

Po odpoczynku kontynuowaliśmy naszą wędrówkę szlakiem zielonym, który początkowo podąża wraz ze szlakiem czerwonym. Jednak w przeciwieństwie do niego, omija Kiczerę (831 m n.p.m.). Następnie szlaki ponownie łączą się, a na przełęczy Isepnickiej (698 m n.p.m.) szlak zielony odbija w stronę Międzybrodzia Żywieckiego. Warto zauważyć, że kilka lat temu, szlak biegnący wzdłuż zbiornika wodnego, omijał go z lewej strony. Obecnie poprowadzony jest inaczej, omija zbiornik prawym brzegiem.

Po zejściu do wsi, czekała nas najbardziej nieprzyjemna część wycieczki, czyli powrót do samochodu drogą asfaltową. Droga z Międzybrodzia do Żarnówki Małej charakteryzuje się wzmożonym ruchem samochodowym, a brak pobocza utrudnia marsz. Idąc z psem jest jeszcze trudniej. Chyba to spowodowało, że po przejściu kilku kilometrów poddaliśmy się, sprawdziliśmy rozkład autobusów i postanowiliśmy chwilę poczekać na bardziej wygodny powrót :).

W taki sposób zakończyliśmy wycieczkę. Na samą Górę Żar jeszcze wrócimy. Po pierwsze, chciałbym zwiedzić elektrownię, po drugie, będziemy kontynuować wędrówkę Małym Szlakiem Beskidzkim.

Galeria

Informacje praktyczne

Punkt na mapie

Trasa

Odcinek Szlak Czas GOT
Żarnówka Mała – Żar
(4.3 km, 535 m)
czerwony 1 godz. 25 min 8 / 3
Żar – Przełęcz Isepnicka
(3.2 km, 120 m)
zielony 0 godz. 55 min 4 / 3
Przełęcz Isepnicka – Międzybrodzie Żywieckie
(5.3 km, 110 m)
zielony 1 godz. 30 min 6 / 5
  3 godz. 50 min 18 / 11
Mapa trasy
Profil trasy

Dojazd

Możliwości dogodnego dojazdu jest kilka. My wybraliśmy obwodnicę Bielska, zjeżdżając z niej w drogę 52 (ulica Krakowska) prowadząca na Kobiernice, skąd skręciliśmy na Międzybrodzie Bialskie. Samochód zostawiliśmy na „mini” parkingu przy zaporze w Żarnówce Małej.

Przewodniki

Mapy

  • "Beskid Mały". Wydanie VII. Skala 1:50 000, Wydawnictwo Kartograficzne Compass, Kraków 2012

0 0 votes
Article Rating

Related posts

Wielki Kopieniec na skiturach

Dolina Wapienicy zimą poleca się na sanki

Magiczny Beskid Niski

Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments