Zimowe wejście na Świnicę

Piękna i majestatyczna. Groźna i niebezpieczna. Świnica. Szczyt znany z letnich wędrówek był celem wycieczki w ramach Kursu Zimowego Turystyki Wysokogórskiej, a pogoda spowodowała, że tę wycieczkę zapamiętam na długo.

Ze schroniska Murowaniec wyszliśmy zaraz po 9:00, kierując się szlakiem żółtym w stronę wyciągu na Kasprowy Wierch (1987 m n.p.m.). Do tego mniej więcej momentu towarzyszył nam lekki deszcz, jednak już na podejściu zielonym szlakiem na Liliowe (1952 m n.p.m.) zamienił się on w delikatnie prószący śnieg. Z tym, że delikatny był tylko na początku.

Po dotarciu na Liliowe, ze strony naszego instruktora pojawiło się zawahanie, czy iść dalej. Z drugiej strony widać było chęć wejścia z nami na wierzchołek. A że grupa była zdeterminowana, postanowiliśmy iść dalej do Przełęczy Świnickiej (2051 m n.p.m.), odkładając decyzją o ewentualnej rezygnacji na później.

Do przełęczy dotarliśmy w bardzo dobrej kondycji, potwierdzając, że pomimo naprawdę niesprzyjających warunków, jesteśmy w stanie osiągnąć szczyt. Tym samym decyzja zapadła. Nastąpiła dłuższa przerwa podczas której powstałe właśnie dwa zespoły związały się linami i poszliśmy dalej.

Wskoczyliśmy na szczyt. Przynajmniej takie miałem wrażenie. Teraz widzę, że zajęło nam to ponad godzinę, czego w ogóle nie odczułem. Może to przez adrenalinę? W trakcie podejścia zastanawiałem się, jak my będziemy schodzić? Odpowiedź miałem zaraz poznać :). Pogoda cały czas się pogarszała, w twarze zaczęły zacinać drobinki lodu, więc po osiągnięciu szczytu zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć, ukazujących wspaniałe panoramy i nie zabawiając tam długo – ewakuowaliśmy się.

Po pół godzinie byliśmy z powrotem na przełęczy, gdzie szybko rozwiązaliśmy się i ponaglani przez Mariusza (cytując: „wylej tę herbatę” :)) ruszyliśmy dalej. Tempo trochę uspokoiliśmy dopiero dochodząc do żółtego szlaku. W każdym razie, przed godziną 15:00 byliśmy już w schronisku, a od momentu rozpoczęcia zejścia ze Świnicy (2301 m n.p.m.) minęły niecałe 2 godziny.

Na koniec warto tę wycieczkę podsumować. Co prawda pogoda nie pozwoliła nam zachwycać się zimowymi widokami, z drugiej strony zrobiła z tej wycieczki trochę ekstremalną. Każdemu uczestnikowi kursu to się podobało. Gdyby nie ta kapryśna pogoda, to nie byłoby to!

Galeria

Informacje praktyczne

Punkt na mapie

Trasa

Odcinek Szlak Czas * GOT
Schronisko Murowaniec – Dwoiśniak żółty 0 godz. 15 min 2 / 1
Dwoiśniak – Przełęcz Liliowe zielony 1 godz. 05 min 5 / 2
Przełęcz Liliowe – Świnicka Przełęcz czerwony 0 godz. 40 min 3 / 2
Świnicka Przełęcz – Świnica czerwony 1 godz. 15 min 4 / 1
Świnica – Świnicka Przełęcz czerwony 0 godz. 30 min 1 / 4
Świnicka Przełęcz – Przełęcz Liliowe czerwony 0 godz. 25 min 2 / 3
Przełęcz Liliowe – Dwoiśniak zielony 0 godz. 25 min 2 / 5
Dwoiśniak – Schronisko Murowaniec żółty 0 godz. 15 min 1 / 2
Rzeczywisty czas przejścia: **
Czas ruchu: **
Czas postoju: **
5 godz. 45 min
2 godz. 45 min
3 godz. 00 min
20 / 20

* Czasy szczegółowe zawierają przerwy związane z zakładaniem / zdejmowaniem raków.
** Czasy ogólne zawierają przerwy związane z wiązaniem się linami / rozwiązywaniem się z lin.

Mapa trasy
Profil trasy
0 0 votes
Article Rating

Related posts

Wielki Kopieniec na skiturach

Dolina Wapienicy zimą poleca się na sanki

Magiczny Beskid Niski

Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments
Daniel
Daniel
4 marca 2014 21:34

Pogoda jak widać na zdjęciu nieco „hardkorowa”, z jednej strony niesamowite przeżycia, ale z drugiej strony pewnie żal, że nie było akurat bezchmurnego nieba i świetnej przejrzystości powietrza, która pozwoliłaby na obserwację ze szczytu innych, dalekich szczytów. Pozdrawiam!

Jarek
Jarek
Reply to  Daniel
4 marca 2014 22:24

Oczywiście, że żal jest. Góry zimą są zupełnie inne, co szczególnie widać będąc na szczycie. Tym razem nie do końca ten element wyszedł :)